O sekwencji roratniej „Mittit ad Virginem”


Sekwencja Mittit ad Virginem pochodzi z przełomu XI i XII wieku, a jej autorstwo przypisuje się Piotrowi Abelardowi. Treść utworu to poetycki opis Zwiastowania Pańskiego. 

Sekwencję Mittit wykonywano w Polsce w uroczystość Zwiastowania Pańskiego oraz podczas Rorat, czyli Mszy świętych wotywnych o Najświętszej Maryi Pannie w Adwencie (chociaż na Wawelu, dzięki działaniu kapeli rorantystów Mszę Rorate śpiewano przez cały rok). W czasach po reformie trydenckiej, gdy w Polsce przyjęto powszechnie ryt rzymski, (który, według zwyczaju rzymskiego, zachował bardzo niewielką liczbę sekwencji), ze względu na wielkie znaczenie tego śpiewu dla pobożności wiernych, nie było wątpliwości, że należy zachować jego obecność na Mszy roratniej. Sekwencja była zatem wciąż powszechnie wykonywana na Roratach, miejscami nawet do II Wojny Światowej. O. Paweł Sczaniecki zaznacza, że śpiew Mittit należał „do istoty roratniego nabożeństwa”. O jej niezwykłej popularności świadczy fakt, że znalazła się ona w aż 56 polskich kodeksach.

Warto zwrócić uwagę na bardzo stary zwyczaj naprzemiennego śpiewu strof sekwencji i zwrotek pieśni Zdrowaś bądź Maryja (lub jednego z jej wariantów). Świadectwa o takiej praktyce przekazują źródła muzyczne (np. dobrze znany Śpiewnik kościelny z melodyjami wydany pod redakcją ks. Marcina Mioduszewskiego w Krakowie, roku 1838) oraz opracowania naukowe. Praktyka naprzemiennego śpiewu łacińskiego i polskiego była w dawnej Polsce niezwykle żywotna. O. Paweł Sczaniecki OSB twierdził, że zaznaczała ona udział ludu w nabożeństwie (gdy nie wykonywał on śpiewu łacińskiego, czy to ze względu na nieznajomość języka, czy zawiłość melodii).

Niestety, sekwencja Mittit ad Virginem nie jest już powszechnie wykonywana - ostatecznie zaprzestano tej praktyki w XX wieku. W naszej posłudze staramy się (aby dołożyć swoją symboliczną cegiełkę do ochrony tego śpiewu przed zapomnieniem) wykonywać ją często podczas Rorat, przynajmniej jako śpiew ad libitum (miejmy nadzieję, że kiedyś będziemy mieli możliwość przywrócić jej dawne, należyte miejsce - pośród proprium Mszy roratniej).

Postanowiliśmy przeprowadzić eksperyment, aby w ramach koncertu zaprosić Słuchaczy do wspólnego wykonania wspomnianej wyżej sekwencji w oparciu o zwyczaj polski - naprzemiennie ze strofami dobrze znanej pieśni Zdrowaś bądź Maryja. Nie na zasadzie rekonstrukcji, ale próbując odnaleźć miejsce owego zwyczaju w obecnej praktyce wykonawczej śpiewu kościelnego - z towarzyszeniem organów, aby Słuchacze mogli pewniej włączyć się w śpiew (co w dawnej Polsce raczej było niespotykane - bowiem śpiew ludowy wykonywano a'capella). Zwrotki polskiej pieśni występowały nie po każdej strofie sekwencji, a co dwie - aby zachować specyficzną strukturę tego śpiewu. 

Okazją do przeprowadzenia opisywanego eksperymentu stał się koncert Dialogus mysticus, który wykonaliśmy wraz z organistą, Tomaszem Kaliszem 5 grudnia 2021 roku w kościele Najświętszego Zbawiciela w Warszawie. Jeśli chodzi o efekt końcowy, to przedstawia się on następująco: 


_______
Źródła: 
[1] Wacław Schenk, Studia z dziejów liturgii w Polsce, Lublin 1980

[2] Małgorzata Strawa - Iracka, Repertuar sekwencyjny w Graduałach Piotrkowskich, w: „Annales Lublinenses pro Musica Sacra”, 2 (2011), nr 2, s. 101-142

[3] Paweł Sczaniecki, Służba Boża w dawnej Polsce, Kraków 2020

Komentarze

  1. Czy ks. Mioduszewski nie rozumiał, że zdrowaś" to "zdrowa je(ste)ś" z tak dziwacznie zredagował? To było nagminne wtedy. Ówczesne wydanie Kochanowskiego też jest pełne takich przemądrzałych poprawek.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Skontaktuj się z nami

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *